... dla Brygidy...
1 luty to w kalendarzu imieniny Brygidy. Brygida to moja siostra, która jak już kiedyś pisałam to sroka na każdą biżuterię:))))
Jako dodatek do prezentu (kosmetyki z Ives Rocher) postanowiłam zrobić jej coś z moich tworów.
Padło na bransoletkę. A że sezon wiosenny się zbliża a razem z nim szał pastelowych kolorów postanowiłam, że owa bransoletka będzie właśnie w takich barwach:)))
A oto ona:
I jak Wam się podoba???:)))
Jest świetna! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPiękne, szczególnie biała :)
OdpowiedzUsuńboska bransoletka! :D Podoba mi się!
OdpowiedzUsuńpiękna! :) powinna się spodobać Brydzi :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba, ładne połączenie kolorów.
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że właśnie te Twoje ostatnie bransoletki były bezpośrednią przyczyną rozpoczęcia moich zmagań z tą techniką :))
OdpowiedzUsuńpastele też cudnie wyglądają;)
OdpowiedzUsuńBardzo pastelowe, na wiosnę jak znalazł!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne!napewno pracochłonne:-)
OdpowiedzUsuńŚliczna ! Zwłaszcza niebieska
OdpowiedzUsuńAle mają ładne kolory! :)
OdpowiedzUsuń