Po otrzymaniu ode mnie czarnych bransoletek moja mama i siostra stwierdziły, że nie koniec na tym:)
Siostra zażyczyła sobie białą bransoletkę z jakimś błyszczącym wisiorkiem.
No więc stworzyłam jej takie cudeńko:)
Mama z kolei zażyczyła sobie coś w kolorze szarym.
I w ten sposób powstała taka oto bransoletka:)
Ponieważ moja mamuśka lubi komplety, dorobiłam do tej bransoletki drobne kolczyki wkrętki.
Niedługo imieniny mojej mamy. Dodatkiem do prezentu będzie biała bransoletka, którą zrobiłam razem z bransoletką dla siostry.
Jakiś czas temu wzięłam udział w candy organizowanym przez Galerię Zakręconego Trzepaka.
Znając moje szczęście to wcale nie spodziewałam się wygranej. A tu takie zaskoczenie:)))) WYGRAŁAM!!!!!!:)))
Do wygrania był śliczny komplecik z plecionych koralików w kolorze srebra. Zdjęcia nie oddają do końca rzeczywistości. Komplecik jest śliczny i cudnie wygląda na uszach i ręce.
Jednak to jeszcze nie koniec przyjemności, które mnie spotkało od Galerii Zakręconego Trzepaka:)))
Dostałam jeszcze kilka fajnych (bardzo fajnych) gratisów. Byłam mega zaskoczona!!!!
Dostałam jeszcze:
- kolczyki- fioletowe łezki
- srebrny pierścionek z cyrkoniami
- bransoletkę z kolorze miedzi i złota zrobioną z ogniwek
Tak więc moja kolekcja biżuterii powiększyła się o kilka fajnych sztuk:)))
A teraz jeszcze na koniec przedstawiam Wam broszkę, którą zrobiłam na Wyzwanie Kreatywnego Kufra.
Oto broszka, którą zrobiłam metodą filcowania na sucho. Broszkę zgłosiłam do wyzwania Kreatywnego Kufra- kolor różowy.
http://kreatywnykufer.blogspot.com/2012/11/wyzwanie-kolorton-rozowy.html
Broszka w sam raz do jesiennego szala czy zimowej czapy:)
Ostatnio zastanawiałam się jaki by tu wzór umieścić na kolejnej bransoletce. Były już serduszka, kwiatuszki, wzorki. Przeglądając strony internetowe wpadła mi w oko piękna bransoleta z kotem.
Postanowiłam też taką zrobić. Na cześć mojego kocura Mieczysława:))))
I tak powstała beżowa bransoletka z czarnym zielonookim kocurem. Niestety na zdjęcia kot nie został tak dokładnie uwidoczniony ale wierzcie mi, że na żywo wygląda to super:))
MIAU!!!:))
Zaraz po szkockiej, kratka Burberry jest najbardziej rozpoznawalnym, kraciastym wzorem na świecie.
Słynna kratka opatentowana została w 1924 r. Klasyczna kratka jest
czarno-biało-czerwona, a na żółtobeżowym tle można dostrzec herbowego
rycerza rodu Burberry. Istnieje też kratka, którą nazwano Nova -
została ona nieznacznie zmieniona: zniknął rycerz, tło jest beżowe bez
żółtego odcienia, a czerwone paski zrobiły się ciemnoróżowe. Nova
używana jest częściej w kolekcjach damskich, mężczyźni wolą klasyczną.
Początkowo klasyczna kratka była tylko wzorem na wełnianej podpince
płaszczy przeciwdeszczowych, której nikt specjalnie nie eksponował. Jej
faktyczna ekspansja zaczęła się od letniej olimpiady w Tokio w 1964 r.
kiedy to brytyjskie sportsmenki ze względu na panujący upał, przewiesiły
sobie przez ramię trencze Burberry, przez przypadek - podpinką do góry i
w ten sposób pozowały do zdjęć fotoreporterom. Zdjęcia trafiły na
pierwsze strony gazet, nie tylko sportowych, a światowi kreatorzy mody
oszaleli, widząc w tym celowy zabieg projektantów Burberry. To właśnie
wtedy "angielska kratka" stała się symbolem elegancji.
Oto odrobina historii.
Bardzo podoba mi się wzór burberry, kolory klasyczne, spokojne.
Postanowiłam także w moich bransoletkach wykorzystać kolorystykę kratki burberry.
A o to co wyszło:)))
Kolory zbliżone ale i tak nic nie zastąpi oryginału.
Dzisiaj przekazuje wam linki do wspólnego candy, które zorganizowały trzy wspaniałe dziewczyny.
Nagrody też są wspaniałe.
ZAPRASZAM!!!!!
http://annakrucko.blogspot.com/2012/11/pozytywnie-zakrecone-zapraszaja-na-candy.html
http://paulaaart.blogspot.com/2012/11/pozytywnie-zakrecone-zapraszaja-na-candy.html
http://beatabeti.blogspot.com/2012/11/pozytywnie-zakrecone-zapraszaja-na-candy.html#comment-form
Jak już pewnie wiecie bardzo lubię biżuterię. Ale w moim domu nie tylko ja ją lubię. Moja siostra i moja mama także są fankami moich biżuteryjnych wytworów. Moja mama bardzo lubi oglądać nowości, które zrobiłam. Zauważyłam, że bardzo podobają jej się bransoletki z koralików. Postanowiłam sprezentować jej jedną. Długo zastanawiałam się nad wzorem i kolorem. Stwierdziłam jednak, że czarna będzie odpowiednia. Kolor pasujący do wszystkiego:)))
Po skończeniu bransoletki postanowiłam dorobić jeszcze sznur na szyję. I w ten sposób mama dostała cały komplecik.
Bardzo jej się spodobał a mnie jest bardzo miło, że mogę sprawić radość moimi błyskotkami:)))
Ostatnio postanowiłam zrobić porządek w pudełku z koralikami. Nawet nie wiedziałam, że posiadam koraliki w odcieniach brązu. Zastanawiałam się co by tu z nich wyczarować. A może cętki??? Tak! Cętki!!!
Uwielbiam zwierzęce motywy. Mam już z takim motywem kolczyki i apaszkę więc czemu nie bransoletkę:)
Trochę się z nią namęczyłam ale końcowy efekt bardzo mi się spodobał:)
A co Wy myślicie o tej bransoletce???:))))
ZAPRASZAM NA CANDY
